Coraz większe zdumienie ogarnia mnie, kiedy znienacka stykam się z kolejnymi zarządzeniami, których zadaniem jest regulacja czynności urzędowych na styku urzędu z petentem oraz usprawnienie systemu kontroli nad wydatkami z kasy państwowej, czy samorządowej.

Dodaj komentarz

Mamy za sobą dwie duże miejskie imprezy to jest „Dni i Noce Szczytna” oraz „Święto Kartoflaka”. Jeśli nawet ktoś tego nie widział, to mógł poczytać w miejscowych tygodnikach - wszystkich trzech - sporo na temat owych wydarzeń.

Dodaj komentarz

Moi koledzy z „Kurka” jakby nigdy nic wydają numer za numerem regularnie co tydzień. Upał jak jasna …, we łbie gotuje się, a oni wciąż nie tylko wiedzą o czym napisać, ale jeszcze potrafią to zrobić.

Dodaj komentarz

Polska mapa teatralna jest dzisiaj zupełnie inna niż ta, jaką zapamiętałem sprzed ponad dwudziestu lat. Mam tu na myśli dość dobrze mi znane teatry Gdańska, czy Katowic, z którymi w pewnych okresach mojego życia zdarzało mi się współpracować.

Dodaj komentarz

W osiemnastym wieku Jędrzej Kitowicz w swoim dziele „OPIS OBYCZAJÓW” charakteryzował sposób bycia Polaków, poddanych Augusta Trzeciego. Także podczas biesiadowania, w rozdziale o zachowaniu przy stole.

Dodaj komentarz

Drugiego lipca zmarł Janusz Kondratowicz. Przez wiele lat widywaliśmy go w naszym mieście co roku. Z okazji Dni i Nocy Szczytna. Wspomnijmy zatem kim był pan Janusz i co łączyło go ze Szczytnem.

Dodaj komentarz

Niejednokrotnie opisywałem ludzi znanych i popularnych, z którymi los mnie zetknął. Wychodziłem z założenia, że wspominki i ploteczki dotyczące osób rozpoznawalnych są bardziej interesujące dla czytelnika niż opowieści o jakichś tam nieznanych ogólnie personach. Dziś jednak odstąpię od dotychczasowej zasady, ponieważ chcę napisać słów kilka o zupełnie nieprawdopodobnej postaci.

Dodaj komentarz

W poprzednich dwóch felietonach wychwalałem co niemiara różnorakie przejawy szczycieńskich inicjatyw. No i wystarczy. Dzisiaj będzie odwrotnie. A to dlatego, że zapoznałem się z kolorową ulotką reklamującą „Mazurski Kartoflak”.

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

Za kilka dni obchodzimy okrągłą, siedemdziesiątą rocznicę zwycięstwa w bitwie pod Monte Cassino, zwanej także bitwą o Rzym. Przełamanie niemieckich linii obrony nastąpiło w dniu 18 maja 1944 roku. Rozważania historyczne nie są moją najmocniejszą stroną. To specjalność autora sąsiedniej strony w „Kurku” - Sławomira Ambroziaka. Ja zatem napisać chcę kilka słów o piosence, która na zawsze pozostała w pamięci rodaków jako wspomnienie owej bitwy. Mam na myśli słynny utwór „Czerwone maki pod Monte Cassino”.

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz

 

Dodaj komentarz