Wybory lokalne tuż - tuż. Szczycieńscy samorządowcy postanowili skorzystać z jednej z ostatnich już okazji i podnieść swoje notowania u wyborców. Umożliwiła im to korekta budżetu miasta.

Kabaret wyborczy

IGRZYSKA I WYBORY

Do porządku obrad Rady Miejskiej (30 sierpnia) trafił przedłożony przez burmistrza projekt zmian w dochodach i wydatkach miasta. Zakładał on ich redukcję o ok. 5 mln zł. Środki w tej wysokości Urząd Miejski zamierzał pozyskać ze ZPORR na modernizację ulic Przemysłowej, Łomżyńskiej, Moniuszki i Pola oraz rewitalizację miejskich jezior. Wiadomo już, że w tym roku Szczytno ich nie otrzyma. Burmistrz zaproponował jednocześnie, aby przeznaczyć z budżetu miasta 30 tys. zł na organizację kończącego sezon letni Kabaretonu.

To wzbudziło wątpliwości radnych. Zmniejszaniu dochodów sprzeciwiło się opozycyjne Forum Samorządowe. Negatywnie wobec finansowania z miejskich pieniędzy imprezy rozrywkowej wypowiedziała się natomiast komisja budżetu.

- To igrzyska - swoje wątpliwości na sesji Rady Miejskiej przedstawiał jej przewodniczący radny Zbigniew Gontarzewski. Sam natomiast zgłosił wniosek, aby podobną kwotę przeznaczyć na zakup podręczników do szkolnych bibliotek. Mogłyby je na cały rok szkolny wypożyczać dzieci z najuboższych rodzin, oszczędzając w ten sposób na domowych wydatkach.

KRÓLIKI Z KAPELUSZA

Wniosek radnego Forum Samorządowego został przez członków pozostałych klubów odczytany jako element kampanii przedwyborczej.

- Idą wybory, niektórzy wyciągają pomysły niczym iluzjonista króliki z kapelusza. To zaczyna być śmieszne - komentowała radna Maryla Wierzbicka ze Wspólnoty Samorządowej, którą wspierały radne Beata Boczar (Razem dla mieszkańców) i Monika Hausman-Pniewska (niezrzeszona). Nie podważając potrzeby pomocy najuboższym, domagały się odłożenia sprawy na później. Według nich, wcześniej należałoby zbadać, jakie są w tym zakresie potrzeby i możliwości. Istnieje bowiem ryzyko, że w związku z częstymi zmianami programów nauczania zakupione podręczniki po roku będą już nieużyteczne.

Z kolei radny Jerzy Cimoszyński (SLD) był ciekaw, czy Gontarzewski swój pomysł konsultował z dyrektorami szkół bądź nauczycielami. Ten przyznał, że nie.

- To nowa sprawa, która pojawiła się na kanwie tego, że są marnowane miejskie pieniądze - mówił radny Forum, odnosząc się do wniosku burmistrza dotyczącego dofinansowania Kabaretonu.

Bielinowicz z kolei nie szczędził ostrych słów opozycji. Zarzucił jej, że wykorzystuje miejski budżet do załatwiania celów politycznych.

Na reakcję nie musiał długo czekać.

- Pan musi się dostosować do tego, co uchwali rada, czy to się panu podoba czy nie - pouczał go szef Forum Henryk Żuchowski.

KONSENSUS PO PRZERWIE

Opozycji udało się przeforsować swoje poprawki. Kiedy jednak przyszło do ostatecznego głosowania, uchwała nie przeszła, bo za jej przyjęciem opowiedziało się 10 radnych, czyli tyle samo co za jej odrzuceniem.

W przerwie obrad radni doszli w końcu do porozumienia. Opozycja wycofała swój sprzeciw wobec zredukowania dochodów o 5,5 mln zł. Przekonała ich do tego skarbnik Hanna Żylińska.

- Wytłumaczyłam im, że dzięki temu termin realizacji rozszerzymy na przyszły rok, a co za tym idzie, ponownie będziemy mogli się ubiegać o pozyskanie środków unijnych - usłyszeliśmy od skarbnik miasta. Z kolei grupa popierająca burmistrza zgodziła się na wydatkowanie z miejskiej kasy 30 tys. zł na zakup podręczników. Mimo wcześniejszych zastrzeżeń, taką samą kwotę przekazano też na gaże artystów występujących w Kabaretonie.

INNE WYDATKI

Przeszły też inne proponowane przez burmistrza wydatki, które w dyskusji nie wzbudzały emocji. Tak więc za 120 tys. zł zostanie zakupiona zamiatarka dla ZUK, 140 tys. zł pochłonie wymiana kotłów w kotłowni przy ul. Osuchowskiego, a 50 tys. zł - wymiana instalacji wentylacyjnej w PCRE.

Najmniejszych dyskusji nie wywołało też przeznaczenie dodatkowych 1,2 mln zł na podwyżki płac dla nauczycieli. Zarezerwowana wcześniej na ten cel kwota 2,7 mln zł okazała się niewystarczająca. Na utrzymanie oświaty, łącznie z remontami miasto wyda w tym roku ze środków własnych 4,2 mln zł, czyli o 1,3 mln więcej niż w roku ubiegłym.

- To dlatego, że spada liczba dzieci i zmniejsza się subwencja, a liczba etatów pozostaje na tym samym poziomie - tłumaczy skarbnik Żylińska. Tegoroczna subwencja oświatowa dla Szczytna wynosi 14,2 mln zł, z czego 12,6 mln stanowią wynagrodzenia i pochodne.

Andrzej Olszewski

2006.09.13