Jeszcze przez ponad tydzień będzie funkcjonowała szczycieńska strefa kibica – wszyscy chętni obejrzą tu oba mecze półfinałowe oraz pojedynki o medale.

Pustawo w strefie kibicaUtworzenie takiego miejsca na placu Juranda wiązało się przede wszystkim z udziałem w rosyjskim mundialu reprezentacji Polski. Organizatorzy zakładali, że do zestawu siedmiu meczów (cztery spotkania już wymienione plus grupowe pojedynki Polaków) dojdą jeszcze kolejne starcia podopiecznych Adama Nawałki. Niestety, skończyło się na planach. Podczas pierwszego meczu z Senegalem trybuny na placu Juranda wypełniły się szczelnie biało-czerwonym tłumem kibiców dużych i małych, pełnych jeszcze wtedy entuzjazmu (fot. 1).

Na widowni nie zabrakło władz miejskich i radnych. Na ostatnie spotkanie z Japonią na plac przyszli jedynie najzagorzalsi fani, w strojach jednak cokolwiek neutralnych, bez szalików, kapeluszy itd. Trybuny świeciły pustkami (fot. 2). Rezygnację nawet i tej części najwierniejszych kibiców było widać w momencie odgrywania hymnu – stosowną postawę, oprócz dosłownie paru osób, przyjęli tylko salutujący strażnicy miejscy. Z okien ratusza znikł też efektownie prezentujący się napis SZCZYTNO KIBICUJE, wywieszony przed pierwszym meczem Lewandowskiego i spółki (fot. 3). „Kurek” nie jest zasadniczo przesądny, ale gdy tuż przed mundialem przyglądaliśmy się w sklepach kibicowskim gadżetom, naszą uwagę zwróciły narodowe czapeczki w tonacji mocno czarnej (fot. 4). Już wtedy przemknęło nam przez myśl, że na mistrzostwach będzie tak samo jak na wcześniejszych MŚ w XXI wieku…

ZRĘBY NOWEGO RONDA

Niespełna dwa miesiące po zamknięciu wlotów w ulice Leyka i Wileńską widoczne stały się zręby powstającego ronda. Pod koniec minionego tygodnia ułożono już część krawężnika wyspy środkowej (od strony ul. Leyka), do którego dodano fragment pierścienia z kostki (fot. 5). Można już również wyczuć, jak będzie wyglądał wlot od strony ul. Leyka – wstawiono część krawężników łączących się z przyszłym chodnikiem i pasami zieleni.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.