Od nowego roku szkolnego placówki w Orzeszkach i Spalinach Wielkich przestaną funkcjonować. Taką decyzję podjęli radni na ostatniej sesji rady gminy w Rozogach. Przyczyną likwidacji kolejnych szkół (wcześniej Księży Lasek i Występ) jest brak środków na ich utrzymanie.

Zostawcie nam szkołę

Puste ławki

Mieszkańcy Orzeszek i Spalin Wielkich takiej decyzji Rady Gminy mogli spodziewać się już od czterech lat, kiedy to na sesji (w lutym 2001r.) radni podjęli uchwałę o zamiarze obniżenia stopnia organizacyjnego do klas O-III szkół podstawowych w ich miejscowościach. Nie pomogły podania rodziców do władz samorządowych, spotkania i rozmowy. Kazimierz Bałdyga, sołtys ze Spalin Wielkich i radny gminy, nie może pogodzić się z faktem, że likwiduje się szkołę w Spalinach, a w Farynach pozostawia, chociaż obie mają taką samą liczbę uczniów. Rozgoryczony broni dzieci z klas młodszych, które będą musiały wstawać o szóstej rano, by dotrzeć szkolnym autobusem do rozoskiej szkoły. Dyrektor administracji szkolnej, Marek Turowski, twierdzi, że zadaniem placówki oświatowej jest przekazywanie wiedzy uczniom tak, aby kształtowały się pewne umiejętności, nawyki, rozwijały się zainteresowania, które w danym środowisku są powszechnie szanowane i akceptowane, żeby człowiek, wchodząc w dorosłe życie, mógł sobie radzić i samodzielnie rozwiązywać problemy. Dyrektor uważa, że w małych klasach i grupach wiedzę można przekazywać lepiej, ale pozostaną kłopoty z ukształtowaniem umiejętności. - W małych klasach nie ma samodzielności, bo tam jest pani, która ma piątkę uczniów, ogarnia ich wzrokiem, podpowiada, pomoże, zaopiekuje się, ale mentalność dziecka jest taka, że ono nie podejmuje trudu działania - przekonuje dyrektor.

Ciągły spadek liczby dzieci w obu szkołach i wzrastające koszty utrzymania zmusiły Radę Gminy do ostatecznej decyzji - likwidacji tych placówek. Subwencja w ubiegłym roku na jednego ucznia wynosiła 4312 złotych.

Błagania nie pomogły

W Orzeszkach w klasach I-III edukowało się 24 uczniów, co dało kwotę 103 500 zł. Koszt utrzymania placówki w ubiegłym roku wynosił 150 000 zł, z czego gmina wyłożyła 46 900 złotych. Natomiast w Spalinach uczyło się 16 uczniów, a kwota utrzymania wynosiła 150 tys. zł. Gmina musiała dołożyć ze swoich środków ponad 81 tys. złotych. Argumenty dyrektora o kształtowaniu umiejętności i o braku środków na utrzymanie tych szkół, nie przekonały jednak mieszkańców Spalin ani Orzeszek.

- Błagam, proszę, zostawcie naszą szkołę, w której się nie tylko uczy. Jest ona placówką kultury, tam się spotykamy, organizujemy imprezy, tam kwitnie nasze życie. Budynek jest zadbany, a co będzie za rok? - pytała zawiedziona Zofia Kosiorek, sołtys wsi Orzeszki i radna gminy.

- Nikt nie zabiera wam budynku. Obiekt likwidowanej szkoły pozostanie w gestii gminnej oświaty i służyć będzie w dalszym ciągu waszej społeczności - zapewniał Józef Zapert wójt rozoskiej gminy. Obecnie w tamtejszych szkołach edukuje się 1123 uczniów i jest zatrudnionych 81 pedagogów. Od września dzieci z Orzeszek będą dowożone autobusem szkolnym do Klonu, uczniowie ze Spalin Wielkich do Rozogów. Wójt zapewnia, że nie planuje się zwolnień nauczycieli

(barka)

2005.03.09