Trelkowo liczy sobie już ponad 600 lat.

Trelkowo, Romany, Leleszki, Grom, Linowo, Jurgi, Elganowo... Na terenie powiatu szczycieńskiego jest bardzo wiele miejscowości, o których niewiele wiemy, a przecież niektóre z nich są o wiele starsze od Szczytna.

W kolejnym historycznym cyklu chcemy przedstawić dzieje przynajmniej tych miejscowości, które istnieją już od ponad 600 lat.

Trelkowo, Romany, Leleszki, Grom, Linowo, Jurgi, Elganowo... Na terenie powiatu szczycieńskiego jest bardzo wiele miejscowości, o których niewiele wiemy, a przecież niektóre z nich są o wiele starsze od Szczytna.

W kolejnym historycznym cyklu chcemy przedstawić dzieje przynajmniej tych miejscowości, które istnieją już od ponad 600 lat.

Dobrze było być sołtysem...

Osadniczy interes

Południowe ziemie państwa krzyżackiego ze względu na nieprzebyte puszcze były jeszcze w drugiej połowie XIV wieku słabo zaludnione, zaś liczba ich mieszkańców zwiększała się bardzo powoli. W interesie komturów krzyżackich poszczególnych okręgów administracyjnych leżał rozwój osadnictwa. Im więcej poddanych wytwarzających różne dobra, tym większe były przecież dochody państwa krzyżackiego.

Osadników należało w jakiś sposób zachęcić. W końcu XIII wieku wykształciła się korzystna forma osadnictwa - na prawie niemieckim, zwanym też chełmińskim. Jej organizatorami byli głównie feudałowie i zarządcy poszczególnych okręgów krzyżackich, choć z czasem inicjatywa należała do samych osadników. Do podstawowych zasad prawa niemieckiego należały: wolność osobista osadników, prawo do dziedzicznego posiadania gruntu i rozporządzania nim przy zachowaniu ogólnej zwierzchności właściciela gruntu (feudała) pod warunkiem wywiązywania się z obowiązkowych świadczeń, wolnizna, autonomia sądowa w postaci tzw. sądu ławowego pod przewodnictwem sołtysa, istnienie samorządu - ławy z sołtysem na czele.

Podstawą założenia wsi (czasem i miasta) stawał się wydawany przez feudała lub komtura przywilej lokacyjny. Otrzymywał go tzw. zasadźca, z reguły będący później sołtysem. Sprowadzał on osadników i organizował wieś, prowadząc m.in. prace miernicze, na podstawie których dokonywał później przydziału gruntów osadnikom. Wsie powstawały najczęściej w określonym układzie architektonicznym, przybierając formę tzw. ulicówki. Do dziś niektóre miejscowości powiatu szczycieńskiego, lokowane na prawie chełmińskim, zachowały ten układ sprzed 600 lat.

Osadnicy otrzymywali najczęściej 1 łan ziemi (zwykle tzw. flamandzki zwany też chełmińskim czy średni, który wynosił 16,7-17,5 ha). Zasadźca otrzymywał co najmniej 2 łany, a czasami i mały folwarczek. Dla całej wsi wydzielano także wspólne pastwisko zwane skotnicą. Zasadźca posiadał też inne drobniejsze przywileje finansowo-majątkowe, zostawał wreszcie sołtysem i przewodniczył ławie wiejskiej oraz sądom. Egzekwował czynsze i kary sądowe.

Akt dla Trelkowa

Akt lokacyjny dla Trelkowa podpisał wielki szpitalnik i komtur elbląski Heinrich Siegfried Walpot von Bassenheim, najprawdopodobniej w 1391 roku, podczas dorocznej podróży - wizytacji podległych okręgów administracyjnych. W czasie owych inspekcji komturowie osobiście przyjmowali wyrazy czci i posłuszeństwa od rycerzy i giermków oraz bardziej i mniej zamożnych wolnych.

Wielki szpitalnik Bassenheim o wiele częściej niż poprzednicy kontrolował podległe mu południowe części państwa krzyżackiego. To jego nazwisko przybrał dzisiejszy Pasym za nazwę, gdy w 1386 roku wielki mistrz Konrad Zöllner von Rotenstein postanowił podnieść wieś Heinrichswalde do rangi miasta. Z czasem jego nazwa zmieniła się na Passenheim.

Latem 1391 roku podczas jednej z podróży, wielki szpitalnik zatrzymał się w szczycieńskim zamku, którym wówczas administrował prokurator krzyżacki Arndt von Witricht. W jego obecności wydał przybyłym z północnego Mazowsza braciom Stanisławowi (Stanislaus) i Maciejowi (Mattis) akt lokacyjny, na bazie którego powstało Trelkowo. Wieś otrzymała 64 włóki (ponad 1000 hektarów - przyp. aut.) gruntu, w tym wolne: 6 dla sołtysa i 4 na uposażenie kościoła. Bracia uzyskali 8 lat wolnizny, czyli zwolnienia od płacenia czynszów lokacyjnych dla Zakonu.

Sołtysa prawa i obowiązki

Sołtysem i zarazem zasadźcą wsi został starszy z braci - Stanisław. Do jego głównych obowiązków należała m.in. służba wojskowa. W nadanym dla Trelkowa przywileju jest napisane, iż (...) sołtys ma świadczyć rzetelną służbę z ogierem i w zbroi, szczególnie w wyprawach wojennych. Ma stawać także w obronie kraju i na każdy alarm.

Innym obowiązkiem pierwszego sołtysa Trelkowa była pomoc przy budowie, naprawie oraz rozbiórce budynków krzyżackich. Stanisław zajmował się również w Trelkowie m.in. rozdzielaniem i obsadzaniem włók pomiędzy przybywajacych osadników oraz sądownictwem wiejskim.

Funkcja sołtysa i zasadźcy dawała Stanisławowi także pewne profity. Miał prawo zachować dla siebie całe dochody z sšdu niższego (czyli grzywny, które sam orzekał wobec mieszkańców Trelkowa) i trzecia część z sądu wyższego (tj. z wyroków orzekanych przez prokuratora krzyżackiego, ale na wniosek sołtysa). Stanisław był też zwolniony z czynszu, dziesięciny i szarwarku. Natomiast zupełnie inaczej wyglądała sytuacja chłopów czynszowych, którzy osiedlili się w Trelkowie również na prawie chełmińskim, ale o tym już za tydzień.

Robert Arbatowski

2004.03.10