Migawki z dni i nocy

W sobotę na pl. Juranda odbył się drugi z rzędu Piknik Strażacki zorganizowany przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Szczytnie. Tym razem, podobnie jak przed rokiem, nie zabrakło atrakcji dla małych i dużych. Uczestnicy mogli podziwiać z bliska m.in. najnowsze wozy strażackie sprowadzone z Olsztyna i Mrągowa oraz obejrzeć efektowny pokaz ratownictwa wysokościowego przeprowadzony z wieży ratusza. Bardziej odważni mieli okazję obejrzeć panoramę Szczytna z 30-metrowego strażackiego podnośnika, a milusińscy z wielką frajdą siadali za kierownice ogromnych czerwonych wozów. Były też konkursy dla najmłodszych oraz pokaz ratownictwa medycznego. Podczas pikniku wystąpiła najstarsza na Mazurach orkiestra dęta OSP z Lidzbarka Welskiego.

Wiele działo się też na wodach Jeziora Domowego Dużego. Były wyścigi ścigaczy oraz regaty w klasie „Finn” z udziałem olimpijczyka Rafała Szukiela, który rywalizował m.in. ze swoim bratem Wacławem. W niedzielę odbyły się także regaty w klasie „Omega”. Wystartowały w nich załogi samorządowców i służb mundurowych. Wygrała drużyna tych drugich złożona z ekip reprezentujących Wyższą Szkołę Policji, komendę powiatową oraz straż pożarną. Mundurowi zdobyli znaczną przewagę już w pierwszym wyścigu i utrzymali ją do końca.

Mająca zaledwie 15 lat zwyciężczyni tegorocznego konkursu klenczonowskiego Małgorzata Nakonieczna ujęła jury jazzową wersją piosenki „Nikt na aświecie nie wie”. W rozmowie z „Kurkiem” zdradziła, że pomysł na taką właśnie aranżację pochodził od jej mamy, Grażyny, która jest wielką miłośniczką jazzu. Miłością do tego gatunku skutecznie zaraziła też córkę. Ulubionymi wykonawcami Małgosi są Eva Cassidy, Ella Fitzgerald oraz Louis Armstrong. Zwyciężczyni konkursu interesuje się też fotografią i trenuje siatkówkę. W minionym roku szkolnym wzięła udział w około trzydziestu festiwalach piosenki , z czego dziewięć z nich wygrała. Już wkrótce wystąpi na Złotej Tarce w Iławie.

- Zwycięstwo w konkursie klenczonowskim było dla mnie zaskoczeniem. Rok temu również próbowałam w nim swoich sił, zajmując drugie miejsce - mówi Małgorzata Nakonieczna.

W oczach turystów

Tadeusz, Trękusek

Na Dniach i Nocach Szczytna jestem po raz szesnasty z rzędu. Nie wyobrażam sobie, by ta impreza odbyła się beze mnie. Koncert Lady Pank bardzo mi się podobał, jednak najlepiej wspominam występ Boney M. sprzed dwóch lat.

Jadwiga, Toruń

Jestem po raz drugi na tej imprezie i raczej po raz ostatni. Muzyka jest zbyt głośna, panuje ogólny wrzask a najbardziej denerwuje mnie wszędzie obecne piwo, które jest spożywane nawet przez dzieci.

Piotrek, Olsztyn

Jestem tutaj po raz piąty i z pewnością będę jeszcze niejednokrotnie. Dni i Noce Szczytna to świetny sposób na promocję miasta, zwłaszcza teraz, gdy koncerty są bezpłatne i pojawia się na nich coraz więcej osób.

Magda, Warszawa

Pierwszy raz jestem na święcie Szczytna. A to dlatego, że mój przyszły mąż ma tutaj rodzinę, do której przyjechaliśmy. Świetnie się bawimy i na pewno jeszcze tu przyjedziemy!

Żaneta, Dąbrówko

Impreza średnio mi się podoba. Jestem na niej po raz pierwszy. Zespoły fajnie grają, ale jestem trochę zmęczona. Myślę, że koncerty powinny zaczynać się wcześniej.