Dwa ostatnie sezony MKS-u w IV lidze trudno zaliczyć do udanych. Runda jesienna, choć szczytnianie zajmują dość odległe miejsce, może napawać optymizmem. Kibice odzwyczaili się od pogromów,

a piłkarze zaczęli wreszcie dość regularnie zdobywać punkty.

Dwa ostatnie sezony MKS-u w IV lidze trudno zaliczyć do udanych. Runda jesienna, choć szczytnianie zajmują dość odległe miejsce, może napawać optymizmem. Kibice odzwyczaili się od pogromów, a piłkarze zaczęli wreszcie dość regularnie zdobywać punkty.

MKS Szczytno

ZMIANY NA LEPSZE

Wprawdzie na koniec poprzednich rozgrywek MKS przegrał w nie najlepszym stylu baraże z drużyną z Korsz, pozostał ostatecznie w gronie IV-ligowców. O dziwo, poczynał sobie całkiem nieźle. Na krótko przed rozgrywkami nastąpiła zmiana na stanowisku trenerskim: Krzysztofa Rudzkiego zastąpił prowadzący MKS jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku Tadeusz Sosnowski.

Rozszerzyła się kadra zespołu. Drużyna ze Szczytna skorzystała na rozwiązaniu WPZ Lemany. W składach wyjściowych regularnie pojawiało się kilku graczy z byłego A-klasowego zespołu. Dużo nowego wniósł zwłaszcza Michał Kwiecień, który dla MKS-u strzelił najwięcej, bo 6 bramek.

Do drużyny powrócili Mastyna i Dębek. Ten ostatni grał skutecznie zwłaszcza w meczach sparingowych i na początku nowych rozgrywek. Potem jego instynkt strzelecki osłabł i rundę zakończył z 3 trafieniami. Tyle samo bramek ma na swoim koncie Paweł Pietrzak, który odzyskał formę w ostatnich meczach jesieni. Szczytnianie zdobyli łącznie 17 punktów, strzelili 17 bramek, tracąc ich 26. Zajmują 12. miejsce w gronie 18 zespołów.

- Zakładaliśmy zdobycie mniej więcej tylu punktów, ile mamy – mówi kierownik Mariusz Krupiński. - Z gry zasłużyliśmy na środek tabeli. Uciekło nam frajersko sporo punktów.

W minionych dwóch latach kibice w Szczytnie nie oglądali ani zbyt wielu bramek swoich piłkarzy, ani tym bardziej ich zwycięstw. Jesienią MKS również nie należał do najskuteczniejszych zespołów, potrafił jednak wypracowywać sobie sytuacje strzeleckie. Podopieczni Tadeusza Sosnowskiego wygrali 3 spotkania, w tym jeden mecz wyjazdowy.

- Bardzo ładne mecze zagraliśmy z Tęczą Biskupiec i Sokołem Ostróda, zespołami, które mają III-ligowe aspiracje – ocenia kierownik MKS-u. - Najgorszym spotkaniem było chyba to z Tęczą Miłomłyn. Pojechaliśmy po zwycięstwo, wróciliśmy z punktem.

Jak zapewnia Mariusz Krupiński, w pierwszym zespole panuje niemal rodzinna atmosfera. Dobrze wygląda również praca nowego zarządu. Kierownik klubu chwali pracę szkoleniowców bezpośredniego zaplecza drużyny seniorskiej – Mirosława Kacaka i Piotra Gregorczyka, opiekunów grup juniorskich. Kilkoma piłkarzami z zespołu juniorów starszych są zainteresowane kluby z czuba IV ligi.

Z pierwszą drużyną nie planuje się rozstać żaden z graczy. - Pojawią się za to nowe twarze – mówi kierownik Krupiński. - Trenuje już z nami jeden zawodnik – na razie nie zdradza jednak szczegółów. Cały czas w planach jest powrót do zespołu Pawła Bartnikowskiego, który pozostaje jeszcze na Wyspach Brytyjskich. - Jest zgłoszony do rozgrywek. Dla niego liczy się tylko gra w MKS-ie – słyszymy.

SILNI RYWALE SPARINGOWI

Obecnie drużyna znajduje się na etapie roztrenowania. Po kilku tygodniach wolnego zawodnicy pojawią się w hali, by tam przygotowywać się do rundy wiosennej. Jest już grafik spotkań sparingowych. Wśród planowanych rywali znajdują się drużyny z III ligi: Huragan Morąg, Start Działdowo, Mrągowia Mrągowo. Ten ostatni zespół będzie przeciwnikiem szczytnian w pierwszym sparingu (10 stycznia) na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Kętrzynie.

STAĆ ICH NA WIĘCEJ

W poprzednich sezonach szczytem marzeń było pozostanie w IV lidze. Jak jest teraz? - Po tej rundzie mamy większe aspiracje. Liczymy na środek tabeli, bezpieczne miejsce – słyszymy z ust kierownika Krupińskiego. - Myślę jednak, że chłopców stać na więcej.

Wyniki uzyskane przez MKS:

własne boisko: ZKS Olimpia Elbląg 1:1, Płomień Ełk 1:4, Sokół Ostróda 2:2, Polonia Pasłęk 1:0, Zamek Kurzętnik 0:2, Mamry Giżycko 1:0, Granica Kętrzyn 2:2, Motor Lubawa 0:3

wyjazd: Błękitni Pasym 0:0, GKS Wikielec 0:0, Rominta Gołdap 1:2, Zatoka Braniewo 0:1, Mazur Ełk 1:4, Start Nidzica 3:1, Tęcza Biskupiec 3:3, Tęcza Miłomłyn 0:0, MKS Korsze 1:1.

Zawodnicy, którzy reprezentowali barwy MKS-u jesienią:

Kielin, Jakuć, Mikulak, Jędraś, Magnuszewski, Skonieczny, Opalach, Ryłka, Sawicki, Kwiatkowski, Kandybowicz, Mastyna, Gregorczyk, Przetak, Murawski, Miłek, Hausman, Goździewski, Lisiewicz, Nasiadka, Suchecki, M. Pietrzak, P. Pietrzak, Dębek, Kwiecień, Kosiorek.

(gp)/Fot. archiwum