* MKS i Błękitni w doliczonym czasie tracą punkty * Omulew wciąż prowadzi

* Burza nad Lemanami * KP znów na końcu * Nasi „be” w klasie B

IV liga - 18 kolejka

MKS Szczytno - Concordia Elbląg 1:1 (0:0)

1:0 - Paweł Pietrzak (90.),

1:1 - Grzegorz Miller (90.)

MKS: Mikulak, Magnuszewski, Łoński, Skonieczny, Jeger (46. Opalach), Przetak, Ostrowski, Nasiadka (87. Kwiatkowski), Murawski, Kosiorek (81. Miłek), Pietrzak (90. Goździewski).

Ta ostatnia minuta

Oglądając pierwsze minuty sobotniego pojedynku, odnosiło się wrażenie, że gol dla Concordii jest tylko kwestią czasu. Szybcy napastnicy gości dość łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich. W 6. min zmierzającą do bramki piłkę wybił Magnuszewski, w 13. min zawodnik przyjezdnych przerzucił futbolówkę i nad Mikulakiem, i nad bramką. Parę minut później dośrodkowanie z prawej strony wylądowało na poprzeczce. Szczytnianie w tym okresie ograniczali się do przeszkadzania przeciwnikowi. Wystarczy wspomnieć, że pierwszy strzał w stronę bramki gości widzowie, którzy w sile ok. 150 osób zjawili się na trybunach, oglądali dopiero w 21. min. Na jedyną w zasadzie składniejszą akcję szczytnian przyszło czekać do 28. min, gdy po ładnym rozegraniu piłki z Pietrzakiem głową uderzał Nasiadka. Elblążanie tworzyli kolejne sytuacje, ale na drodze stawał albo dobrze dysponowany Mikulak, albo brak skuteczności. W drugiej połowie goście zaatakowali większą liczbą zawodników i pod szczycieńską bramką co chwilę dochodziło do spięć. Wciąż udanie interweniował jednak Mikulak, w sukurs często przychodził mu dyrygujący obroną Magnuszewski. Ambitnie walczący gospodarze zaczęli powoli sami wypracowywać sytuacje strzeleckie. W 69. min Pietrzak uderzył z wolnego w poprzeczkę, a w powstałym po tej sytuacji zamieszaniu piłka mogła wpaść do bramki jeszcze dwukrotnie. Niedługo potem kapitan MKS-u powinien wyprowadzić swój zespół na prowadzenie, będąc jednak na czystej pozycji, nie opanował piłki dogranej mu przez Kosiorka. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 90. min atakowany przez obrońców Pietrzak zdecydował się na strzał z ok. 30 m. Wysunięty przed bramkę golkiper Concordii nie miał większych szans - silnie uderzona piłka wylądowała w okienku. - Co za wstyd... - jęknęli kibice elblążan, którzy przyjechali do Szczytna oglądać zwycięstwo swoich pupili. Mieli oni jednak swoją chwilę radości. W doliczonym czasie gry, w pozornie niegroźnej sytuacji, w zamieszaniu podbramkowym goście doprowadzili do wyrównania.

Pozostałe mecze:

Mamry Giżycko - Jeziorak Iława 2:1 (0:1), Polonia Pasłęk - Huragan Morąg 0:5 (0:2), Start Działdowo - Zatoka Braniewo 2:0 (1:0), Motor Lubawa - Sokół Ostróda 2:2 (1:1), Czarni Olecko - Vęgoria Węgorzewo 1:1 (0:1), Zamek Kurzętnik - Płomień Ełk 1:0 (0:0), Granica Kętrzyn - Mrągowia Mrągowo 0:4 (0:2).

klasa okręgowa, seniorzy - 18 kolejka

Błękitni Pasym - Rominta Gołdap 1:1 (0:0)

1:0 - Rafał Głodzik (66.-k.), 1:1 - (90.)

Błękitni: Brzozowski, S. Foruś (46. Mazurek), Głodzik, Naczas, Kruk, Ziętak, Łachmański, Łukaszewski, A. Foruś (68. Pławski), Gołębiewski, Ambroziak (75. Wojtkiewicz).

- Nic się nie stało - twierdziła w 92. min gry część pasymskiej widowni, będąca świadkiem wyrównującej bramki dla Rominty. Chyba jednak stało, bo takim rozstrzygnięciem mecz z pewnością nie powinien się zakończyć. Niemal od samego początku spotkania na bramkę gości sunęły solowe, dwójkowe i trójkowe akcje pasymian. W pierwszej odsłonie golkiper przyjezdnych był w opałach blisko dziesięć razy. Cóż z tego, skoro ani Ambroziak, ani Łukaszewski, Łachmański czy Gołębiewski nie potrafili zmusić go do kapitulacji. Na skuteczność podopiecznych Tadeusza Justki można było kręcić nosem, sam styl gry z wiceliderem publiczności bez wątpienia się podobał. W drugiej połowie miejscowi wytracili nieco impet, wciąż jednak starali się o zdobycie bramki. Sztuka ta udała się dopiero w 66. min - i to po rzucie karnym. Kruk przejął piłkę w środku boiska, umiejętnie puścił lewym skrzydłem Gołębiewskiego, którego przy bocznej linii pola karnego ściął obrońca gości. Sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Pewnym wykonawcą okazał się Głodzik. Pasymianie przez kilka minut próbowali pójść za ciosem, ale ponownie brakowało skuteczności bądź zdecydowania. W ostatnim kwadransie gospodarze, zmęczeni tempem walki na nierównym i grząskim boisku, nie angażowali się już tak w organizowanie akcji ofensywnych. Gdy się wydawało, że bezpiecznie dowiozą zwycięstwo (goście jakoś nie przycisnęli), stało się nieszczęście. Po rzucie rożnym, wykonywanym po upływie regulaminowego czasu gry, w polu bramkowym Błękitnych powstało zamieszanie, w którym gołdapianie wbili piłkę do siatki.

***

WM ZPN odebrał pasymianom 3 punkty za poprzedni mecz z LZS-em Lubomino-Wilczkowo (na boisku 3:0 dla Błękitnych). Nieuprawnionym do gry w tym spotkaniu był zdaniem związku Łączyński. Pasymianin obejrzał niedzielny mecz z trybun, a władze Błękitnych od decyzji Wydziału Gier będą się odwoływały.

Pozostałe mecze: Granica Bezledy - DKS Dobre Miasto 1:0 (0:0), Tęcza Biskupiec - LZS Lubomino-Wilczkowo 3:0 (1:0), Polonia Lidzbark Warmiński - MKS Korsze 2:1 (0:0), Mazur Ełk - Warmia Olsztyn 3:1 (2:0), Mazur Pisz - Orlęta Reszel 2:1 (0:0), Leśnik Nowe Ramuki - Pisa Barczewo 0:1 (0:0), Łyna Sępopol - Victoria Bartoszyce 1:1 (0:0).

klasa okręgowa, seniorzy - 15 kolejka

Omulew Wielbark - KS Wojciechy 3:0 (1:0)

Bramki dla Omulwi:

1:0 Mateusz Abramczyk (16.), 2:0 Marcin Wilga (52.),

3:0 Michał Suchecki (54.)

Omulew: Przybysz, Berk (60. Żegliński), Łazicki (46. Trzciński), Siepiela, Górski,

Remiszewski, Wilga, Elsner, Cieślik, Abramczyk (55.Baranowski), Suchecki (65. Kępiński).

Po kwadransie Omulew powinna prowadzić 3:0, ale podobnie jak inne zespoły z naszego powiatu nie grzeszyła w tym tygodniu skutecznością. Mimo wszystko worek z bramkami rozwiązał się dość szybko. Trener Mariusz Korczakowski cieszy się z 3 punktów, martwi natomiast kontuzją czołowego strzelca zespołu - Sucheckiego.

WPZ Lemany - Burza Słupy 2:4 (0:3)

Bramki dla WPZ: Mariusz Kandybowicz (10.), Piotr Bogacki (85.)

WPZ: Kielin, Muchowski (10. Malinowski, 46. Nowik), C. Nowakowski, Zaborowski, Bogacki, Brzuzy, Zawitowski, Kandybowicz, W. Nowakowski, Lisiewicz (46. Nasiadka), Kwiecień.

Pierwszej połowy, przegranej aż 0:3, piłkarze z Leman nie będą z pewnością miło wspominać. Choć sytuacji strzeleckich dla gospodarzy nie brakowało, do siatki trafiali tylko przyjezdni. Na domiar złego w 30. min W. Nowakowski został wyrzucony z boiska. Po zmianie stron WPZ podjął walkę o korzystniejszy rezultat. Piłka znajdowała drogę do bramki gości dwa razy, nie wystarczyło to jednak do zdobycia nawet punktu.

Tempo Wipsowo - KP Szczytno 4:2 (1:0)

Bramki dla KP: Adam Archacki (68.), Erwin Jeromin (78.)

KP: Krawczyk, Świercz, Kąkol, Młotkowski, Rzosiński, Kuchna, Jurczak, Jeromin, Woźniak (50. Chmielewski), Archacki, Lisiewicz.

Zdaniem prezesa Marcina Andrzejczaka KP przeważał, ale skuteczniejszą drużyną okazali się gospodarze. Szczytnianie dwukrotnie zdobywali bramki kontaktowe, lecz gol Tempa na 4:2 strzelony w 85. min rozstrzygnął losy meczu.

Pozostałe mecze: Stomilowcy Olsztyn - Orzeł Biesal 2:1 (0:1), Korona Klewki - MKS Jeziorany 4:1 (3:0), Fortuna Gągławki - Strażak Gryźliny 2:1 (1:1), Orzeł Czerwonka - Kormoran Zwierzewo 0:6 (0:2).

klasa B, grupa IV - 10 kolejka

Strażak Olszyny

- SKF Kunki 1:12 (1:3)

Bramka dla Strażaka: Adam Drozd (32.-k.)

Strażak: Jędraś, S. Kozicki, Drozd, Gollis, Husak, Tański, P. Kozicki, Orzoł, Skwiot, Prusiński.

Nie takiego początku rundy wiosennej oczekiwali kibice Strażaka. Ich drużyna wybiegła na boisko zaledwie w dziesięciu i bez trenera. W 32. min po karnym wykorzystanym przez Drozda było jeszcze nieźle, bo 1:1, ale olszynianie kończyli mecz z tuzinem straconych bramek i bez P. Kozickiego, którego sędzia usunął z placu gry za dwie żółte kartki.

Płomień Turznica -

Zryw Jedwabno 4:1 (1:1)

Bramka dla Zrywu: Artur Dymek (24.)

Zryw: Mateusiak, Kawiecki (46. Kotlarzewski), Włodkowski, Kawiecki, Bollin, Foruś, Rosiński, Kowalczyk, Dąbrowski, Dymek, Żmijewski.

Miłe złego początki - tak można by skomentować pierwszy wiosną występ Zrywu. Goście po strzale Dymka z 17 m objęli prowadzenie, niedługo potem w poprzeczkę uderzył Żmijewski. Miejscowi wyrównali jeszcze przed przerwą, a po niej już wyraźnie przeważali, odnosząc zasłużone zwycięstwo.

Sprint Gródki - OHI Frednowy 3:0 (2:0). KS Tyrowo - UKS Pruski 3:0 wo. Start Nidzica pauzował. UKS Pruski wycofał się z rozgrywek. W meczach z tym zespołem przyznawane będą walkowery.

klasa B, grupa V - 12 kolejka

Kormoran Purda -

Mazur Świętajno

3:1 (3:0)

WKS Dąbrówka Wielka - KS Różnowo 0:2 (0:1), KS Łęgajny - Perkoz Łężany 10:1 (6:1), Błękitni Stary Olsztyn - Mewa Prejłowo 4:2 (2:2). Burza Barczewko - Kormoran Lutry - mecz się nie odbył.

klasa okręgowa

JUNIORZY - grupa IV

12. kolejka

KP Szczytno - GKS Stawiguda 0:1 (0:1)

Fortuna Gągławki - WPZ Lemany 0:5 (0:5); br.: Dariusz Kołakowski (5.), Adrian Bazych (20., 32.), Paweł Sosnowski (30.), Tomasz Więcek (40.)

MKS Szczytno pauzował.

JUNIORZY MŁODSI - grupa IV

12. kolejka

Omulew Wielbark - OSP Gryźliny 7:0 (3:0); br.: Jarosław Wilga (15.-k., 75.-k.,76.), Dawid Bojarski (17.), Adam Sieczko (35.), Mateusz Samsel (50.), Kamil Sasin (64.)

OKS 1945 Olsztyn - Błękitni Pasym 5:0 (0:0)

MKS Szczytno pauzował.

MŁODZICY- grupa V

12. kolejka

Błękitni Pasym - Reda Szczytno 6:2 (4:0); br.: Michał Nosowicz (2., 25.), Mateusz Milewski (15., 54.), Patryk Stasiewski (33.), Marcin Kruczyk (62.) - Sebastian Kozłowski (45.), Kamil Rogacz (60.)

Reda II Szczytno - OKS 1945 Olsztyn 1:3 (0:1); br.: Damian Kujtkowski (60.)

Pisa Barczewo - MKS Szczytno 5:1 (4:0); br.: Maciej Kozłowski

(65 k.)

TRAMPKARZE - grupa V

12. kolejka

MKS Jeziorany - Reda Szczytno 5:0 (2:0)

Pisa Barczewo - MKS Szczytno 2:2 (2:1); br.: Rafał Dębski (4.), Arkadiusz Ogonowski (53.)