Tylko Szczytno przegrało

IV liga - 1. kolejka

Polonia Pasłęk - Błękitni Pasym 0:4 (0:2)

0:1 – Damian Widuto (19.), 0:2, 0:3, 0:4 – Marcin Łukaszewski (35., 47., 57.)

Błękitni: Malanowski, Widuto, Pilski, Magnuszewski, Domżalski, Pietrzak (80. B. Nosowicz), Rytelewski, S. Łukaszewski (66. D. Kruczyk), Foruś, Różowicz (83. M. Kruczyk), M. Łukaszewski (77. Łuczak).

Przebudowani w trakcie przerwy letniej Błękitni rozegrali niezłe spotkanie i przywieźli komplet punktów. Pasymianom na przeszkodzie nie stanęły ani opóźnienie meczu, ani nie najlepszy stan bocznego boiska w Pasłęku.

Walkę o tytuł króla strzelców w sezonie 2011/2012 zapowiada Marcin Łukaszewski. Pasymianin już w pierwszym meczu strzelił aż trzy bramki. Duża w tym zasługa Mateusza Różowicza, nowego nabytku Błękitnych, który przy każdym z tych trafień zaliczył asystę. Z dobrej strony pokazał się w Pasłęku inny pozyskany niedawno gracz Błękitnych, Damian Widuto. W 19. min popisał się silnym uderzeniem z rzutu wolnego i dał gościom prowadzenie.

- Praca wykonana przez całą drużynę zaczyna owocować – cieszy się drugi trener pasymian Michał Żuk. Szkoleniowiec Błękitnych żalił się na zbyt ostro grających gospodarzy, którzy ponadto wdawali się w dyskusję z sędzią. Polonia kończyła zresztą mecz w dziesięciu – czerwoną kartkę ujrzał jeden z jej graczy.

Znicz Biała Piska – Sokół Ostróda 5:2, MGKS Tolkmicko – GKS Wikielec 6:0, Mamry Giżycko – Płomień Ełk 0:2, Drwęca Nowe Miasto Lubawskie- Tęcza Biskupiec 3:1, Vęgoria Węgorzewo – Rominta Gołdap 2:1, OKS 1945 II Olsztyn – Start Nidzica 0:4, Pisa Barczewo – Mazur Ełk 3:0.

***

W drużynie Tęczy zagrało dwóch zawodników grających dotychczas w juniorach młodszych Redy Szczytno: bramkarz Maciej Kowalski i Jakub Domżalski.

KLASA OKRĘGOWA - 1. kolejka

MKS Szczytno - GLKS Jonkowo 0:3 (0:1)

0:1 – (45.), 0:2 – (70.) , 0:3 – (89.)

MKS: Granicki, A. Świercz, R. Świercz, Opalach, Gregorczyk, Kwiatkowski (62. Jasiński), K. Turek (73. Turek), Wnuk, Kosiorek, Szewczak (73. S. Pietrzak), Pepłowski (90. Zyśk).

Nie tak wyobrażali sobie piłkarze MKS-u i ich kibice inaugurację w klasie okręgowej. Wprawdzie w wyjściowym składzie można było odszukać zaledwie paru zawodników mających za sobą grę w MKS-ie w rundzie wiosennej, ale za to młodzież została wzmocniona Kosiorkiem wracającym z wypożyczenia w Tęczy, doświadczonym Świerczem, pełniącym również funkcję trenera Gregorczykiem, kojarzonym ostatnio z występami w Błękitnych Pasym. Niestety, wsparcie okazało się niewystarczające, bo rywal obnażył wszelkie braki szczytnian. Pierwsza połowa, choć składniej grali goście, była w wykonaniu MKS-u jeszcze w miarę niezła. W 41. min Kosiorkowi do szczęścia zabrakło centymetrów – jego efektowny strzał z dystansu trafił w spojenie. Początek drugiej, przy stanie 0:1, był obiecujący, bo rajdy Wnuka lewą stroną pachniały bramką. Ta jednak nie padła, a w 70. i 89. min szczycieńscy obrońcy stali jak zaczarowani i poprawnie grający Granicki nie miał w tych sytuacjach żadnych szans. Na ostatnie minuty wbiegł na boisko grający trener GLKS-u Cezary Baca, pamiętający na tym stadionie, jako piłkarz III-ligowej Gwardii Szczytno, znacznie lepsze występy miejscowej drużyny.

Zryw Jedwabno - Polonia Lidzbark Warmiński 2:1 (1:0)

1:0 – Artur Dymek (45.), 1:1 – (56.), 2:1 – Marcin Zapadka (68.)

Zryw: Mateusiak, Cikacz, Zapadka, M. Foruś, Włodkowski, S. Foruś, Żmijewski (30. Dymek), Młotkowski (86. Stańczak), Elsner, Trzciński, Zbirowski.

Nie taka klasa okręgowa straszna... W pierwszej połowie Zryw grał dość asekurancko i przewaga była raczej po stronie gości, którzy zagrażali Mateusiakowi głównie niezłymi dośrodkowaniami. Nieoczekiwanie jedna z nielicznych akcji Zrywu przyniosła powodzenie. Tuż przed gwizdkiem na przerwę podanie z lewej strony boiska otrzymał Dymek, wyszedł na czystą pozycję i pokonał bramkarza Polonii. W drugiej odsłonie miejscowi zagrali śmielej, stwarzając kilka groźnych sytuacji. O dziwo, przy przewadze Zrywu, do siatki pierwsi trafili przyjezdni. Gospodarze zrewanżowali się w 68. min. S. Foruś dośrodkował z rzutu rożnego wprost na nogę wbiegającego Zapadki i jego wolej wylądował pod poprzeczką. W ostatniej minucie Zryw miał jeszcze okazję do zdobycia trzeciego gola, ale w sytuacji sam na sam Zbirowski trafił w bramkarza Polonii.

Omulew Wielbark - Łyna Sępopol 3:0 (0:0)

1:0, 2:0 – Michał Kwiecień (52., 62.), 3:0 – Marcin Wilga (85.)

Omulew: Przybysz, C. Nowakowski, Cieślik, Miłek, Remiszewski (50. Murawski), Szczygielski (55. Dębek), Wierzchowski (75. Mikulak), Mastyna, Abramczyk (75. S. Nowakowski), Kwiecień, Wilga.

Gospodarze nie weszli w mecz najlepiej. Inna rzecz, że drużyna z Sępopola zaprezentowała się w Wielbarku całkiem nieźle. - Na dobrą sprawę, to po pierwszej połowie mogliśmy przegrywać – przyznał po meczu trener Mariusz Korczakowski. - Po przerwie wzięliśmy się do roboty.

Zdaniem wielbarskiego szkoleniowca bardzo dobrą zmianę dał Murawski. To właśnie były zawodnik MKS-u dośrodkował do innego eksgracza ze Szczytna Kwietnia, a ten strzałem głową po koźle umieścił piłkę w siatce. Również Kwiecień w 62. min okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym i było już 2:0. Wynik ustalił w 82. min Wilga, który popisał się indywidualną akcją.

Kłobuk Mikołajki – Granica Bezledy 4:1, Błękitni Orneta – Mazur Pisz 1:1, DKS Dobre Miasto - Victoria Bartoszyce 4:1, Orlęta Reszel- Wilczek Wilkowo 5:0, Warmia Olsztyn – MKS Jeziorany 2:3.

RUSZAJĄ KLASY A i B

W najbliższy weekend rozpoczynają rozgrywki drużyny występujące w niższych klasach. W klasie A (gr. III) naszym reprezentantem będzie GKS Dźwierzuty, natomiast w klasie B (gr. IV) zagrają Wałpusza 07 Jesionowiec i nowa drużyna – Perkun Orżyny. Każdy z tych zespołów próbował w swoich sił w ostatnich sparingach. Oto ich wyniki:

Start Kozłowo - Wałpusza 07 Jesionowiec 1:2 (0:2) (br.: Krystian Lisiecki, Igor Bieniek), Perkun Orżyny – Wałpusza 07 Jesionowiec 3:1 (1:0) (Paweł Mazurkiewicz, Paweł Marszałek, Cezary Poździał - Igor Bieniek), GKS Dźwierzuty – KS Łęgajny 3:3 (1:1) (Arkadiusz Sokołowski, Damian Kuszmider, Bartosz Pióro).