Burmistrz Danuta Górska jest już po urlopie,

a starosta Matłach na wypoczynek uda się dopiero za dwa miesiące. Trzech wójtów nie miało jeszcze wakacji. Janusz Pabich, wójt gminy Świętajno,

jest w trakcie pobytu na Półwyspie Iberyjskim.

Władza na wakacjach

PRZED URLOPEM

Lato to czas odpoczynku i zabawy. Ludzie niecierpliwie odliczają dni do urlopu, by móc choć na chwilę oderwać się od ciężkiej pracy. Dotyczy to także lokalnych władz. Postanowiliśmy zapytać ich, gdzie i kiedy spędzą tegoroczne wakacje.

Do tych, którzy dużą wagę przywiązują do wypoczynku należy starosta szczycieński Jarosław Matłach.

- Człowiek wypoczęty, to zdrowy człowiek. Życie jest bardzo krótkie,a więc trzeba z niego korzystać - tłumaczy. Na wakacje wybierze się dopiero we wrześniu.

- Zamierzam wypocząć z rodziną nad polskim morzem. Prawdopodobnie będzie to Hel – zdradza nam swoje plany. W poprzednim roku sezon wakacyjny spędził w domu, bo w lipcu został ojcem. W przyszłości marzy o wyjeździe do Ameryki Południowej lub Australii:

- Ameryka jest pełna tajemnic i architektonicznych niespodzianek. Do Australii natomiast ciągnie mnie ze względu na samą odległość, jaką musiałbym pokonać. W powiecie szczycieńskim za najlepsze miejsce dla turysty uważa jezioro Narty, nad którym chętnie wypoczywa. Stawiającym na ciszę i spokój poleca okolice Piasutna i Spychowa.

Z kolei burmistrz Pasymia Bernard Mius ma plany związane z bliższymi okolicami.

- Bardzo chciałbym pojechać z rodziną nad morze lub w góry. Zajęłoby mi to jednak dużo czasu, więc tegoroczne wakacje spędzę na miejscu – mówi, chwaląc pobliskie ośrodki wypoczynkowe – Uważam, że Mazury są świetnie przygotowane do przyjęcia turystów w sezonie.

Wójt gminy Dźwierzuty nie ma jeszcze sprecyzowanych planów na spędzenie tegorocznego lata, choć zaprasza go wielu znajomych i krewnych z kraju i zagranicy. W poprzednim roku zwiedził północną Polskę. Tym razem chce wypocząć, odświeżając dawne kontakty i poświęcając czas synowi, który przylatuje na trzy tygodnie z USA. Do ulubionych zajęć wójta należy grzybobranie.

- Na pewno niedługo się na nie wybiorę – zapowiada. - Zmęczę się fizycznie, ale za to głowa będzie lekka. W niedalekiej przyszłości Tadeusz Frączek chciałby zwiedzić Indie, ze względu na bogactwo kulturowe tego kraju. Za najpiękniejsze miejsce w gminie Dźwierzuty uważa otuliny jeziora Babant.

PO URLOPIE

Tydzień urlopu w Warszawie spędziła już burmistrz Szczytna Danuta Górska. Wyjazd nie był planowany i dotyczył spraw rodzinnych.

- Do piętnastej opiekowałam się wnuczętami, a wieczory spędzałam z mężem, spacerując po warszawskich parkach i starówce. Udało mi się cudownie wypocząć – opowiada. Burmistrz planuje jeszcze spędzić dziesięć dni urlopu w jednym z okolicznych ośrodków wypoczynkowych. Rozważa też wyjazd do Trójmiasta. Bardzo lubi wypoczywać nad jeziorem Sasek Wielki i w Kobylosze, często odwiedza okolice Nart.

- To bardzo urocze miejsce. Pamiętam je z okresu dzieciństwa, kiedy plaża była ogólnodostępna – wspomina.

Tegoroczny urlop ma już za sobą wójt gminy Wielbark Grzegorz Zapadka. Wolny od pracy czas spędził łowiąc ryby w okolicznych jeziorach i rzekach.

- Uwielbiam wędkować, w ten sposób spędzam niemal każde wakacje – mówi. Nie interesuje go zwiedzanie dalekich miejsc. Według niego największym walorem gminy Wielbark są rzeki, a turystom poleca trasę kajakową z jeziora Szoby do końca rzeki Sawicy.

Zachodnią Polskę stopniowo poznaje Józef Zapert, wójt gminy Rozogi. W tym roku przeznaczył cztery dni na zwiedzanie Świnoujścia i okolic, w poprzednim roku odwiedził Wrocław. W odróżnieniu od Grzegorza Zapadki nie wyobraża sobie wakacyjnego odpoczynku w miejscu zamieszkania.

- Bardzo lubię jeździć i zwiedzać Polskę, wtedy najlepiej się relaksuję – wyjaśnia. Jedynym niepoznanym jeszcze przez wójta miastem wojewódzkim jest Szczecin. Dlatego będzie on jego następnym celem podróży wakacyjnej. Wszystkie wyprawy planuje z żoną. Przyjezdnym chcącym wypocząć w gminie Rozogi poleca zajazd Tusinek i gospodarstwo agroturystyczne w Dąbrowach.

W trakcie spędzania wakacji w Hiszpanii jest wójt gminy Świętajno Janusz Pabich. Bardzo lubi zagraniczne wojaże.

- Jest wiele krajów, które chciałbym odwiedzić, ale nie wiem jaki będzie następny. Na razie jestem bardzo zadowolony z pobytu w Hiszpanii – mówi. Wakacje spędza z rodziną. Za najatrakcyjniejsze turystycznie miejsca w gminie Świętajno uważa pensjonat „Racibór” i wieś Spychowo.

WAKACJE SĄ DLA DZIECI

Od kilku lat urlop w domu spędza wójt gminy Szczytno Sławomir Wojciechowski.

- Bardzo lubię wypoczywać w zaciszu domowym, łączę pracę z wypoczynkiem. Do tego, by się zrelaksować wystarczą mi łowy w pobliskich lasach. Wakacje są dla dzieci, nie dla dorosłych – tłumaczy. Szukającym wypoczynku w jego gminie poleca „Cichą Polanę”.

Podobnym domatorem jest wójt gminy Jedwabno Włodzimierz Budny.

- W tym roku nie wybieram się nigdzie na wakacje i w ogóle o tym nie myślę. Dużo jeździłem za młodu, a teraz nie mam już na to czasu. Jedynym miejscem, które mógłby oglądać bez przerwy jest Kraków. W gminie Jedwabno turystom poleca szczególnie ciekawe miejsca przyrodnicze.

- Warto odwiedzić przede wszystkim rezerwat przyrody „Małga”. Nie jest to jednak miejsce odpowiednie dla turystyki zmechanizowanej - zaznacza.

Radosław Grosfeld/Fot. M.J.Plitt